Wczorajszy dzień spędziłam na uczelni. Praca dyplomowa ukończona, jeszcze kilka spotkań i kolejne studia zakończone.... Jak pewnie zauważyliście preferuję prostotę. Od czasu do czasu lubię poszaleć np. z kolorem, jednakże ostatecznie powracam do klasyki. Miętowa marynarka z sh została odrobinę poprawiona przez zaprzyjaźnioną krawcową, a dokładniej jej rękawy, które wcześniej były krótsze i szersze (no tak ma się długie ręce). Stwierdziłam, że kolor ten świetnie współgra z szarością, dlatego wybrałam jasno szare rurki oraz grafitową koszulę. Do całości dopasowałam srebrne dodatki oraz kremowy kuferek(znany min. z postu http://nataliesstyle.blogspot.com/2012/03/stroj-dnia-bluzka-w-kropki.html ) i cieliste mokasyny.
blouse-New yorker, jacket- Marks&Spencer, jeans-Dunnes Stores
Have a nice day!
Oh I love your outfit, so chic. This balzer is really great.
OdpowiedzUsuńxx J.
bardzo ładnie to wszystko wygląda, elegancko, a jednocześnie nietuzinkowo, super :)
OdpowiedzUsuńmasz cudowny zegarek! sama chciałabym taki mieć :)
OdpowiedzUsuńpiekna masz marynarke,cos w chanel stylu!
OdpowiedzUsuńświetna marynarka! ;)
OdpowiedzUsuńświetny zegarek <3 zapraszam do mnie na konkurs, w którym do wygrania śliczna bransoletka Romantica ;)
OdpowiedzUsuńCudowna elegantka!!:) Zapraszam do mnie, nowy post!:)
OdpowiedzUsuńExcellent tweed jacket!
OdpowiedzUsuńreally nice look! love your earings!
OdpowiedzUsuńkisses
maren anita
Can I invite you to my GIVEAWAY ???:
YSL lipstick & Nelly leather bracelet
FASHION-MEETS-ART by Maren Anita
w cubusie!:)
OdpowiedzUsuńkolejne studia? zaskoczyłaś mnie. :> zestaw bardzo klasyczny, ale i takie są potrzebne. :)
OdpowiedzUsuńgreat outfit!
OdpowiedzUsuńxxxx